Samochody bez kierowców w Polsce? Eksperci podali datę, kiedy zobaczymy je na drogach

O prognozach ekspertów z Instytutu Transportu Samochodowego pisze Instytut Badania Rynku Motoryzacyjnego Samar. Fachowcy prognozują, że pojazdy autonomiczne na polskich drogach powinny pojawić się już w roku 2030. Będą zeroemisyjne, mniej energochłonne, zredukują także liczbę wypadków drogowych oraz zmniejszą deficyt kierowców zawodowych. Ocenia się, że automatyzacja, tylko w przypadku pojazdów ciężarowych, może zminimalizować zapotrzebowanie na kierowców nawet o 10 proc., a dodatkowo obniży o kilka miliardów koszty z tytułu zużycia paliwa i eksploatacji pojazdów.
Polacy boją się autonomiczności
Z drugiej strony jednak, najnowsze analizy wskazują, że ponad 67 proc. ankietowanych przez Instytut użytkowników ruchu drogowego obawia się pojazdów bez kierowców, a blisko 79 proc. ekspertów wskazuje na brak zaufania do nowych technologii jako barierę dla upowszechniania samojezdnych pojazdów. – Akceptacja społeczna jest kluczowym czynnikiem sukcesu każdej nowej technologii. Bezpieczeństwo zaś jest priorytetem dla ludzi. Kierowcy nie zaakceptują i nie zaufają inteligentnym pojazdom, dopóki nie upewnią się, że ta nowa technologia jest bezpieczna i komfortowa w użyciu. Do uzyskania takiej aprobaty konieczne jest jednak sformułowanie odpowiednich regulacji, opartych na standaryzacji nowych rozwiązań a także zwiększenie wiedzy i świadomości poprzez prowadzenie szkoleń czy kampanii informacyjnych – mówi Małgorzata Pełka, zastępca kierownika Centrum Kompetencji Pojazdów Autonomicznych i Połączonych w ITS.
Prawo w tyle za technologią
Zanim samochody autonomiczne zawitają na nasze drogi, do rozwiązania pozostaje więc wiele wyzwań na gruncie prawnym, infrastrukturalnym czy technologicznym. – Barierą jest choćby prawo, które w wielu przypadkach nie nadąża za rozwojem technicznym. Technologia zaś nie jest jeszcze na tyle dokonała, by poradzić sobie z każdym potencjalnym scenariuszem drogowym. Pozostaje także kwestia budowy kosztownej infrastruktury, która będzie w swoistej symbiozie z autami jutra. Bardzo istotne jest również zwiększenie świadomości i akceptacji społecznej dla zrobotyzowanych pojazdów – tłumaczy prof. Marcin Ślęzak, dyrektor Instytutu Transportu Samochodowego.
Przed nami wiele zmian
Jak podkreślają eksperci Instytutu, aby przyspieszyć ewolucję zmierzająca do autonomizacji transportu potrzebna będzie skoordynowana polityka państwa i umiejętne finasowanie inwestycji. Wydatki dotyczyć będą nie tylko floty. Nakładów wymagać będzie także inteligentna infrastruktura komunikująca się z pojazdami. Konieczna wydaje się także zmiana przyzwyczajeń i nawyków transportowych oraz zadbanie o bezpieczeństwo, szczególnie w ruchu mieszanym, obejmującym pojazdy zautomatyzowane i klasyczne. Istotnym czynnikiem powodzenia automatyzacji jest też zapewnienie sprawnego i bezpiecznego przepływu danych.